sobota, 16 lipca 2016

ULUBIONA GRA PLANSZOWA

  Potocznie uważa się, że gry planszowe to gra dla dzieci- owszem ale tak naprawdę to dorośli są głównie ich odbiorcami. Dlaczego? Proste zasady, lekki wysiłek i dobra rozrywka pozwalająca na odrobinę rywalizacji. Wiele współczesnych gier umożliwia  nawet wcielenia się w rolę znanego bohatera.Skłania do nie codziennych działań a to chyba podoba nam się najbardziej.
Zastrzyk energii, pobudzenie umysłu i wiele radości jakie dają.

  Często zaczyna się tak banalnie a potem chcesz grać i nie możesz skończyć na jednej turze.

  Gry planszowe stają się dość popularne w dziedzinie sposobu spędzania wolnego czasu. 
Coraz więcej ludzi spotyka się  na planszówkowych imprezach czy festiwalach w większych miastach.
Jest to bardzo fajna rozrywka, kiedy można wejść w interakcje ze współgraczami.

  Pamiętam, kiedy byłam dzieckiem większość dorosłych z mojego środowiska grała tylko w szachy i warcaby. Dzisiaj powodzeniem cieszy się MONOPOLY - możemy w to grać bez końca.

  Moja siostra twierdzi,że w dzieciństwie dość często grałyśmy w chińczyka. Podobno nawet same rysowałyśmy plansze. Do dzisiaj to jej jedna z ulubionych gier... naprawdę dziwna sytuacja ale nie przypominam sobie faktu, żebyśmy kiedykolwiek w to grały.
Pamiętam jak wymalowałyśmy prześcieradło i grałyśmy w twistera, ale w chińczyka ?
Pamiętam grę w króliczki, które przez dość długo grałam z koleżankami.Króliczki były słodkie,
ale nie jestem w stanie powiedzieć jej nazwy. Może dziewczyny będą pamiętać.
Jakiś czas temu grałam w kolejkę, do tej pory chyba nie umiem w to grać.

*
  Razem z dzieciakami na złotej plaży też stworzyliśmy własne gry,
Nie było, żadnych ograniczeń co do pomysłów. Zaangażowanie było spore.
Całe przygotowanie zajęło nam ponad 2 godz. a sama gra toczyła się chyba dłużej.
Jedna z grup stworzyła motyw gry o krainie jednorożców, druga była bardziej na zagadki i wyzwania.
Brawa dla was!

 A jakie są wasze ulubione gry ??? 
Podsuńcie nazwy swoich ulubionych i tych wyjątkowych.



 fot. Mariola Bądyra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz